Łąki kwietne we Wrocławiu

Przeżyliśmy z nimi chyba wszystko, co może zdarzyć się na łące. Za to nasze starania zostały nagrodzone pięknymi kwiatami.

REALIZACJA, RELACJA I ZDJĘCIA: Piotr Kotliński, 9.09.2020

Dla uczczenia 100 lat niepodległości Polski we Wrocławiu zdecydowano się na zazielenienie stu wybranych przez mieszkańców ulic. W większości osiągnięto je przez nasadzenia drzew oraz krzewów, a w 9 lokalizacjach powstało też 8 tys. m kw. łąk kwietnych. Zakładanie łąk kwietnych powierzono Fundacji Łąka. Realizacja podzielona była na dwa etapy: wiosenny oraz jesienny.

Miejsce pod łąkę kwietną – porady z Wrocławia

Prace (tzw. uproszczona uprawa) rozpoczęły się pod koniec maja 2019 r. W niektórych miejscach zostaliśmy dodatkowo zobowiązani do wymiany górnej warstwy gleby. Robi się tak najczęściej w przypadku wymagającej i wrażliwej roślinności. Jednak łąki kwietne doskonale udają się także na glebach zdegenerowanych i ubogich w składniki pokarmowe. Zasadą jest, że wraz ze wzrostem zawartości azotu w glebie zmniejsza się różnorodność występujących na niej gatunków roślin. Wpływ na powodzenie w zakładaniu łąki kwietnej ma także pH gleby – mówiąc prościej: czy jest kwaśna. Na żadnej z lokalizacji ten współczynnik nie spadł poniżej pH 7 w H₂O, co było korzystne.
Po uprawie oczyściliśmy teren z wydobytych śmieci oraz gruzu. Dopiero wtedy przystąpiliśmy do siewu. W mieszance nasion wykorzystano ponad 60 gatunków roślin, w większości wieloletnich (około 70%). To między innymi rumian barwierski, żmijowiec, ślaz, dziewanny, szałwie, chabry łąkowe. Rośliny jednoroczne stanowiły około 20% mieszanki. Znajdziemy tu zarówno tzw. chwasty rolnicze (np. chaber bławatek, kąkol polny, złocień polny) oraz gatunki ozdobne (np. maczek kalifornijski, onętek siarkowy, ostróżka polna). Wybrane nieekspansywne gatunki traw obejmowały 10% mieszanki.

Problemy z łąką – co robić?

Wrocławskie łąki nie miały szczęścia do pogody. Pomimo dobrych warunków glebowych oraz bogatego składu mieszanki, rozwój roślin był spowolniony, bo lato 2019 r. było w południowo-zachodniej Polsce wyjątkowo suche. Wschody były nierównomierne i odbiegały od naszych standardów i oczekiwań. Te okoliczności wymusiły na nas działania interwencyjne. Wytypowaliśmy miejsca wymagające poprawek i zdecydowaliśmy się powtórzyć tam uprawę i siew nasion.

Równolegle trwały przygotowania pod założenia jesienne. Tu technologia przygotowania obejmowała trzykrotną uprawę w odstępach czasowych, tak by zminimalizować ryzyko pojawienia się niepożądanych roślin. Zaliczamy do nich wszystkie gatunki uznawane za inwazyjne (np. nawłoć kanadyjska, sałata kompasowa, przymiotno kanadyjskie), oraz część roślin, które utrudniają prawidłowy rozwój wysianej mieszanki w pierwszym roku funkcjonowania łąki (np. chwastnica jednostronna, powój polny, komosa biała).

Czy można siać łąkę jesienią?

W Wrocławiu drugi siew przypadł na końcówkę października. Termin ten umożliwił rozwój części roślin w 2019 r., oraz dobry start pozostałych wiosną w roku kolejnym. W praktyce stan rozwijających się gatunków różnił się pomiędzy poszczególnymi lokalizacjami. Przy ul. Mrągowskiej wegetacja zaczęła się dopiero wiosną, podczas gdy przy ul. Mościckiego można było obserwować kwitnące w środku zimy nagietki! Wiosną wszystkie lokalizacje ruszyły z pełną siłą. Nawet tam gdzie początkowo pojawił się tasznik, gwiazdnica, czy iglica pospolita (których nie usuwaliśmy) z czasem rozwinęły się barwne rośliny mieszanki łąkowej. Kolejne kwiaty pojawiały się od czerwca do końca sierpnia. Ta sama mieszanka na poszczególnych lokalizacjach dała odmienny efekt estetyczny. W wybranych lokalizacjach eksperymentowaliśmy z wcześniejszym podcinaniem roślin, by zróżnicować kwitnienie. We wrześniu 2020 r. łąki przeszły już w odcienie brązu i w tym miesiącu wypadło je skosić. W kolejnych latach spodziewamy się dominacji gatunków wieloletnich. Już teraz widać czekające na następny sezon rozety liściowe dziewanny, żmijowca, czy chabra łąkowego.

Podpisz petycję